środa, 18 sierpnia 2021

02 Początek, a już katastrofa

 Tak jak w tytule - ten dzień dopiero się rozpoczął, a już dał mi mocno w kość. Ból pleców po lewej stronie, zupełnie nie wiem, od czego i nieplanowana kanapka. Jak zwykle uległam Mamie - "przecież ukroiłam ten kawałek, nie może obsychać". Ehh. Najgorsze jest to, że nie umiem się z Nią spierać, bo potem stosuje wobec mnie terror emocjonalny - nie odzywa się w ogóle i traktuje jak powietrze. 

Tak, jak pisałam w poprzednim poście - muszę zaplanować listę rzeczy do zrobienia i myślę, że taki plan będę zapisywała w każdym poście, jaki będę dodawała na tego bloga, a potem odhaczę, ile z zamierzonych czynności/aktywności zrealizowałam. 

Plan na dziś:

1. Telefon do dentysty (muszę przełożyć wizytę)

2. Ciastka dla Ł 

3. Nauka przynajmniej 10 zagadnień do obrony i powtórzenie tych, które już umiem (albo wydaje mi się, że umiem...)

4. Podlanie moich Monster

5. Maska przed myciem włosów (często zapominam) i wcierka po wyschnięciu

6. Ćwiczenia rozciągające na plecy

7. Poprawa pracy (przynajmniej jednego podrozdziału)

8. Pić więcej wody/herbaty (4 szklanki)

Jeżeli o czymś sobie przypomnę, dopiszę do listy. 

Bilans:

Śniadanie: 

kromka razowego chleba 82 kcal

masło 72 kcal

plasterek żółtego sera 52 kcal

herbata 2 kcal

II śniadanie:

kostka czekolady 32 kcal

porcja kiślu truskawkowego 71 kcal

herbata 2 kcal

Przekąska:

lód w rożku o smaku słonego karmelu 293 kcal

szklanka wody 0 kcal

Obiad:

zupa ogórkowa 98 kcal

surówka z kapusty i marchewki 69 kcal

2 małe ziemniaki 127 kcal

mały kawałek grillowanej piersi z kurczaka 111 kcal

Kolacja:

herbata 2 kcal

Razem: 833 kcal

Już wiem, że ciastek nie wyślę, bo nie mam papieru pakowego i produktów. Co do tej czekolady - czy przecieracie oczy ze zdumienia i oburzenia, jak można jeść codziennie (!) czekoladę? - wolę zjeść kostkę raz dziennie, niż pożreć całą tabliczkę podczas napadu. Dobra, lecę się przebrać i zrobić te ćwiczenia na plecy. Sama jestem ciekawa, jak one wyglądają 😃



Uwielbiam wygląd młodej Kate <3 

Ten lód o smaku słonego karmelu był prze-py-szny! W rożku, ale pakowany jak lody na patyku. Kupiłam go w POLO. Kosztował niecałe 3 zł i był naprawdę warty swojej ceny. Nie zrobiłam zdjęcia (rzadko kiedy mam do tego głowę). 

Jutro jadę z moją Siostrą na wycieczkę. Nie mam pojęcia, dokąd. Wiem tylko, że jest tam jakaś stadnina koni i las, więc będzie można pospacerować. Dzisiaj, na przykład, zrobiłam tylko 1698 kroków. Liczę po cichu, że przynajmniej trzykrotnie pobiję ten wynik 😀 Co do jedzenia zaś... Będę chciała nieprzekroczyć 1000 kcal, jak udawało mi się do tej pory, lecz jeśli nie uda mi się ta sztuka, nie będę się (przesadnie) karać. 

Jutro też z powodu tego wyjazdu gdzieś-nie-wiadomo-gdzie dodam bilans po południu, po powrocie do domu. Lecę teraz poodwiedzać Wasze blogi.

Trzymajcie się! 

(co do ćwiczeń... Wybrałam jakieś pierwsze-lepsze i plecy już mnie nie bolą. Muszę częściej ćwiczyć)

10 komentarzy:

  1. Już któryś raz słyszę o tym żeby używać maski przed myciem włosów, mogłabyś mi powiedzieć czemu ma to służyć? Ja lubię takie nowinki (przynajmniej dla mnie jest to nowość) kosmetyczne, więc jeśli płyną z tego jakieś efekty to zacznę stosować.
    Bilans i tak jest bardzo, ale to bardzo malutki, nawet z tą kromką chleba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska/odżywka przed myciem włosów ma je zabezpieczyć przed wysuszeniem przez niektóre składniki (zwłaszcza SLS), które są w szamponie. Przy okazji odżywia bardziej włosy, przynajmniej na swoich to zauważyłam :) Dziękuję, ale ten dzień dopiero się rozpoczął i ten bilans na pewno mocno wzrośnie... Miałam w planach zjeść bardziej kaloryczną od kanapki owsiankę. Bardziej kaloryczną, za to na dłużej sycącą, stąd to moje rozgoryczenie tą kanapką :)

      Usuń
  2. dobrze jest robić sobie taką listę i odhaczać - wtedy mamy napisane czarno na białym co trzeba zrobić i trudniej przed tym uciec hahah ;d a ja właśnie lecę przygotować sobie owsiankę na śniadanie :D trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, to życzę smacznego! Tak, masz rację - po prostu głupio czegoś nie zrobić z takiej listy, no bo jak to? A już umieszczając taką listę na blogu, tym bardziej. Będzie mi wstyd przed Wami, że coś zawaliłam :) jeszcze raz - smacznej owsianki i Ty również trzymaj się! :*

      Usuń
  3. Owsianki mają to coś. Stosujesz maskę na suche włosy przed myciem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na lekko wilgotne :) Jakoś łatwiej mi rozprowadza się maskę, gdy są tylko lekko zmoczone.

      Usuń
  4. Cześć:) zauważyłam, że mnie czytasz. Waży malutko, pozazdrościć. Jakie ćwiczenia robisz na plecy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Właśnie zamierzam coś z YT odpalić, jakiś najzwyczajniejszy filmik z ćwiczeniami rozciągającymi :)

      Usuń
  5. Jaki masz rodzaj włosów ? Polecasz swoja maskę (nie mogę sobie odpowiedniej znaleźć ) a bilansik malutki! Oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Średnioporowate, suche, blond. Używam 3 rodzajów odżywek (dlaczego ja napisałam o masce ,a nie o odżywce? Miałam odżywkę na myśli, ehh) - proteinowych, humektantowych i emolientowych. I każdej z nich używam naprzemiennie przed myciem (dzisiaj wypadła proteinowa) i zawsze domykam mycie emolientową. Najlepsze efekty, moim zdaniem, przynosi olejowanie włosów. Nie niszczą się tak bardzo i końcówki są w lepszym stanie. Polecam tak na szybko blog Anwen, blondhaircare i profil na IG absudru, jeśli chcesz sobie więcej o tym poczytać :)

      Usuń