poniedziałek, 23 sierpnia 2021

05 Bilans z dwóch dni, waga i wymiary

Dzień dobry, Drogie, w ten deszczowy, wietrzny i pochmurny poranek. Sobota minęła mi na zwykłych, co-sobotnich aktywnościach - sprzątaniu, praniu, pomocy mojej Mamie przy gotowaniu, zakupach. Nie ćwiczyłam (chyba, że gimnastykowanie się z odkurzaczem można zaliczyć do ćwiczeń...). Sobotni bilans wyniósł 1301 kcal. Zgubiły mnie dwa kawałki ciasta ze śliwkami. DWA. Zrobiłam za to 2025 kroków, co oznacza, że spaliłam 51 kcal. Nie jestem zadowolona.

Niedziela, o dziwo, pod względem kalorii zaskoczyła mnie "in plus" - 730 kcal. Liczbę kroków przemilczę. W niedziele nie noszę ze sobą telefonu, a nawet gdybym miała go przy sobie, byłby to śmiesznie mały wynik. 

Jak mogłabym podsumować weekend?

W sobotę, pomimo "biegania" w domu, odpoczęłam. Znalazłam czas na relaks w wannie i maseczkę. Niedzielę za to, choć luźniejszą, spędziłam trochę bezczynnie. Co prawda, powtórzyłam jakieś zagadnienia, ale głównie czytałam "Przeklinam Cię, ciało" Wandy Lachowicz. Mam mieszane odczucia względem tej książki. 

A dzisiaj?

Plan dnia

1. Wyprać sweter

2. Wyprasować trochę prania

3. Poprawić resztę podrozdziałów 

4. Powtórzyć zagadnienia na obronę (te, które umiem) i nauczyć się przynajmniej 4

5. Poćwiczyć deskę, spalanie tłuszczu z brzucha i porozciągać plecy

Jest 8:52. Wezmę się za przygotowanie śniadania. Zamierzam upiec chlebek naan (nigdy go jeszcze nie robiłam, ciekawa jestem, jak smakuje i czy w ogóle wyjdzie) i zjeść go z hummusem, który dzisiaj kupiłam. Zanim jednak go zrobię, zważę się i zmierzę. BOJĘ SIĘ. Czy uwierzycie, że kiedyś potrafiłam kilka razy dziennie wchodzić na wagę? Teraz się boję.

Waga (w ubraniu, następnym razem postaram się ważyć tylko w bieliźnie): 41,7 kg

Wymiary:

Łydka (w najszerszym miejscu): 29 cm

Udo (w najszerszym miejscu): 43 cm

Biodra (w najszerszym miejscu): 79 cm

Talia 57 cm

Pod biustem 65 cm

Biust 73 cm

Ramię (w najszerszym miejscu) 24 cm

Przedramię (w najszerszym miejscu) 19 cm

Nadgarstek 14 cm


Bilans:

Śniadanie:

2 chlebki naan 360 kcal

2 łyżeczki hummusu paprykowego 104 kcal

herbata 2 kcal

II śniadanie:

mus Tymbark  - pomarańcza, marakuja, jabłko, banan 68 kcal


Nie mam pojęcia, czy tak powinien wyglądać ten chlebek. Był smaczny! Zrobiłam więcej tych chlebków, żeby mieć na jutro. (Na zdjęciu porcja hummusu na dwa chlebki)

Obiad:

zupa paprykowo-fasolowa ok 98 kcal (?)

kasza jęczmienna z warzywami ok 62 kcal

surówka z białej kapusty i marchewki (6 łyżek) 33 kcal

Kolacja:

mały chlebek naan  ok 120 kcal

pół łyżeczki hummusu paprykowego 13 kcal

herbata zaparzana ok 5 kcal

Razem: 865 (?) kcal

Wiecie, co? Zakochałam się w hummusie 💚 Dzisiaj nie dam rady poćwiczyć, właśnie zjadłam kolację i jestem pełna. Chyba muszę ćwiczyć do południa; mam wtedy dużo czasu i spokój. Pouczę się teraz trochę. Nie poprawiłam żadnego podrozdziału, a muszę wszystko dosłać najpóźniej do piątku. Mój promotor jest trochę dziwny i każe mi np. pozmieniać przypisy tak, żeby pewien Pan, który będzie recenzentem mojej pracy, a którego publikację wymieniam w pracy, poczuł się... Dobrze? Zaraz Wam spróbuję wyjaśnić - piszę np. książka Pani X za artykułem Tego Pana. Promotor każe mi opuścić książkę Pani X i pozostawić tylko artykuł Tego Pana (w przypisach).

Dobra, nie umiem tłumaczyć 😜 Idę się uczyć, odkładam telefon (jakoś inaczej się pisze niż na laptopie, nie umiem się przestawić). 

A, jeszcze bilans kroków z dziś - 1674, czyli spalone 41,2 kcal. 

Trzymajcie się ciepło! 

4 komentarze:

  1. ale z Ciebie chudzinka *-* podobno na odkurzaniu też spala się kalorie i to całkiem ładne :D a tak z ciekawości, na jaki temat piszesz pracę/ co studiujesz? (jak podawałaś tę informację to wybacz, że przeoczyłam) I koniecznie zdradź sekret, co robić żeby wstawać tak rano? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studiuję dziennikarstwo :D ze swoimi lękami społecznymi :D Co robić, żeby wstawać tak wcześnie? Mieć obowiązki (ja np. zawożę moją Siostrę do pracy na 8:00, więc muszę wstać przynajmniej o 7:00), albo mieć jakąś motywację... Medytację poranną/bieganie/coś, co wymaga wczesnego wstawania

      Usuń
    2. to chyba nie ma dla mnie ratunku hahahah bo nie mam aktualnie obowiązku wstawania rano a motywacja kończy się z pierwszym dzwonkiem budzika :D

      Usuń
    3. też kiedyś chciałam studiować dziennikarstwo ;d fajny kierunek, powodzenia w nauce na obronę :)

      Usuń