Postaram się odzywać teraz częściej.
.
W zeszłym tygodniu byłam u dentysty z zębem, który poprzednia dentystka zakwalifikowała do leczenia kanałowego. Po zrobieniu zdjęcia, okazało się że tego zęba nie da się leczyć kanałowo. Opcje są dwie: 1. most 2. Wyrwanie zęba i wstawienie implantu. Przyznam Wam się, że obie mnie przeraziły. Obie wiążą się z ekstrakcją zęba i opiłowaniem zdrowych zębów. Stwierdziłam, że na razie daruję sobie mosty i implanty i zostawiam ten ząb taki, jaki jest. Co kilka miesięcy będę musiała chodzić na wypełnienie go, ale wolę to niż ingerencję w zdrowe zęby. Poza tym, gdy usłyszałam, ile taki implant lub korona kosztują... Prawie zemdlałam z wrażenia. Około 5 tysięcy.
.
Wcierkę odebrałam, ale na razie muszę wypsikać tę, którą jeszcze mam. Zrobiłam kilka slajdów do mojej prezentacji, zjadłam obiad, potem pączka i domową bułkę z makiem, a teraz chilluję w łóżku z telefonem. Kolacji już nie będę jadła. Na wadze 42,3 kg (a ja myślałam, że ważę ponad 43...). Walczą we mnie dwie osoby - jedna - anorektyczka, która chciałaby znowu zobaczyć 40 kg na wadze i druga - racjonalistka, która doskonale wie, że to nie prowadzi do niczego dobrego.
Muszę podładować telefon. Za chwilę pójdę się umyć, poczytam książkę - "Krawcowa z Madrytu" (ciekawa!) i pójdę spać.
Cieszę się, że się odezwałaś. Wiadomo, sesja = zapierdol... Trzymam kciuki za Twoje zaliczenia, znalezienie idealnego promotora i przede wszystkim, żeby ta racjonalna część Ciebie wygrywała przy "walce" z jedzeniem ♥
OdpowiedzUsuńTo niezbyt dobrze, że nie chcesz jeść ale coś jesz, więc chyba idziesz w stronę swojego dobra. Współczuję problemu z zębem. Rozumiem, że jest gdzieś z przodu i widać go, gdy się uśmiechasz? Ja żyję bez dwóch zębów, ale to trzonowce i ich nie widać. Odradzam Ci bardzo implanty, mój mąż ma i po latach bardzo bolą, robią się wokół nich stany zapalne, trzeba być naprawdę zdrowym człowiekiem, który rzadko choruje, żeby jakoś z nimi funkcjonować. Cieszę się, że wróciłaś na bloga ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś. Ciężko jets ogarniać tyle rzeczy na raz, ale dobrze sobie radzisz. Jaką wcierkę sobie kupiłaś?
OdpowiedzUsuń