czwartek, 14 października 2021

29 Bzdurki

Coś mnie bierze - pobolewa i drapie mnie gardło, czuję się "rozbita" i prawie nie mam apetytu. Mój czytnik e-booków cudownie się naprawił (nagle wskoczyły wcześniej dodane przeze mnie książki). Przepraszam, ale nie mam teraz głowy do napisania recenzji tej pozycji, o której wspominam od jakiegoś czasu - studia mnie trochę pochłonęły. 

Jem dosyć dużo jak na siebie... Ogólnie. Czasami mam tylko dni, gdy zjadam tylko śniadanie i obiado-kolację, ale do tej pory zdarzyło mi się to jedynie dwa albo trzy razy. 

Czytam Wasze blogi, czasami komentuję - nadrobię je w pociągu jutro, wracając do domu. Będę dzisiaj smażyła naleśniki (będziemy, bo Ł bardzo zapalił się do tego pomysłu). Dzisiaj jadłam płatki na mleku, potem batonika (czekoladowego!), a teraz będą te naleśniki. Może wieczorem zamówimy pizzę. Ł na razie nie może wychodzić z domu, bo jest chory - źle się czuje i możliwe, że coś od Niego podłapałam. 

Dzisiaj też Ł udowadniał mi, że mam "szczupłe" nogi, fotografując mnie. W ogóle dzisiaj po raz pierwszy od niepamiętnych czasów założyłam sukienkę na uczelnię. Podbudowałam tym drobnym aktem "odwagi" swoją pewność siebie (miałam tylko jeden wykład, no ale...). 

Lecę smażyć naleśniki. 

Edit: mam katar, gardło już mnie nie boli. Piję właśnie herbatę z miodem i konfiturą. 

4 komentarze:

  1. Niby zalozenie sukienki, ale i wyzwanie. Rozumiem Cie, wstyd i to.podkreslanie kobiecosci zawsze powstrzymuje, fajnie ze sie przelamalas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Takie słowa zawsze mocno mnie podbudowują. Masz rację - to było wyzwanie. Będę takie wyzwania robić sobie częściej :D

      Usuń
  2. niestety teraz taki zdradliwy okres i łatwo się przeziębić, ja w ostatnim czasie leczyłam anginę ;/ zdrówka! i gratuluję wyjścia w sukience <3

    OdpowiedzUsuń
  3. oj.. życzę zdrowia! GRATULACJE ZA ODWAGĘ! Jesteś piękną dziewczyną i każdy to zauważył {{i}}

    OdpowiedzUsuń