Jak w tytule - waham się, co dalej. Od poprzedniego wpisu jem w miarę "normalnie", ale nie jem czekolady, cukierków, ogólnie - słodyczy. Mam ostatnio trudny czas, dużo stresu przez zbliżającą się obronę.
Kalorii nie liczę, nie ćwiczę też. Nie ważę się, nie mierzę. Jestem w impasie. Czytam Was, ale nie komentuję.
Nie wiem, co dalej. Liczę na to, że czas pokaże mi, co zrobić.
Daj sobie chwilę na oddech. Odpocznij, nie przejmuj się wagą czy dietą i po obronie wróć z nową energią. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
UsuńJeżeli obrona jest dla Ciebie ważna to po prostu odżywiaj się w miarę i wracaj z siłą, kiedy będzie na to czas. Nie da się robić wszystkiego na sto procent.
OdpowiedzUsuńOtóż to! Dziękuję za Twój komentarz, przeczytałam go już wcześniej, ale nie miałam głowy, żeby na niego odpowiedzieć.
Usuńżyczę Ci dużo siły i powodzenia na obronie! ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję, Merr! <3
Usuń