Od czasu publikacji ostatniej notki sporo się działo - byłam wreszcie w kinie z Ł na "Diunie" (nie czytałam książki, na której jest ona oparta, więc przez połowę filmu nie ogarniałam, o co chodzi, ale potem było już lepiej), spotkałam się z koleżanką, która choruje na anoreksję i sobie porozmawiałyśmy trochę... Napisałam do SOWY (Studenckiego Ośrodka Wsparcia i Adaptacji) i umówiłam się na wizytę do psychologa (liczę, że podpowie mi, czy powinnam iść na terapię, czy co w ogóle robić)... Do Krakowa wracam w poniedziałek rano. Nie załatwiłam wcześniej biletów i musiałabym stąd wyjechać już o 9:00, a nie chcę marnować niedzieli w pociągu... Pewnie zostawię walizkę na dworcu (widziałam specjalne miejsce, gdzie można to zrobić) i pojadę prosto na uczelnię. Ł jest na mnie trochę zły (tak, moi Rodzice wpłynęli na moją decyzję o tym poniedziałkowym wyjeździe - nie chciałam znowu się kłócić, wiem, słaby argument...), ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Mama mnie denerwuje. Dzisiaj wyzwała mnie od "niemot", bo nie mogła znaleźć jakichś nożyków do maszynki do mięsa, a ponoć ja 2 tygodnie temu wynosiłam te nożyki do piwnicy. W piwnicy oczywiście tych nożyków nie było, w żadnej szufladzie w kuchni także, przepadły gdzieś.
Ważę 41,5 kg bez ubrania, ważyłam się wczoraj. Czuję się dobrze, zjadłam parę ciastek, które kupiłam na podróż z Krakowa do domu i które zostały... i pewnie zjem je wszystkie. Mam na nie ochotę.
Boli mnie głowa, napiję się czegoś zaraz. Za 2 tygodnie przyjeżdża do Krakowa moja Kuzynka i mam zamiar opowiedzieć Jej o swoim zaburzeniu... Ona domyśla się czegoś; ostatnio byłam u Niej i Jej Mamy, i za bardzo nie chciałam jeść (jadłam wcześniej pierogi ruskie i po prostu nie miałam siły i ochoty na nic)... Widziałam, że przygląda mi się przy stole, ale przez wzgląd na mojego Tatę, nic nie powiedziała. Sama zresztą napisała do mnie kilka dni temu: "widzę, że coś się dzieje".
Czy mogłabyś mi trochę więcej opowiedzieć o tym ośrodku? Czy wizytę u psychologa umówiłaś sobie właśnie za pośrednictwem tego ośrodka, czy sama?
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia :)
Tak, wizytę umówiłam za pośrednictwem tego ośrodka. Wystarczy, że wpiszesz SOWA UJ w wyszukiwarkę i znajdziesz ich stronę. Ten psycholog jest "od nich", wizytę mam za 2 tygodnie :) Najlepiej albo zadzwonić, albo napisać maila.
UsuńDziękuję, napewno to przemyślę :)
Usuń